Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli wystosowała list do premiera Donalda Tuska w sprawie podniesienia kwoty płacy minimalnej.
Według najnowszych rządowych planów płaca minimalna od początku przyszłego roku ma wzrosnąć do poziomu 4666 zł. Przedsiębiorcy z sektora meblarskiego ostrzegają, że kolejne tak znaczące podniesienie płacy minimalnej będzie docelowo skutkować dalszą utratą konkurencyjności branży meblarskiej na rynkach międzynarodowych. Warto wspomnieć, że sektor ten stanowi jedną z sił napędowych polskiego eksportu. Jeszcze niedawno Polska plasowała się na pierwszym miejscu w Europie i drugim na świecie na liście największych eksporterów mebli. Jednocześnie nasz kraj zajmował szóste miejsce w rankingu producentów mebli na świecie. Niestety wyniki z poprzedniego roku wskazują na to, że postępująca utrata konkurencyjności będzie spychała Polskę coraz niżej w powyższych rankingach.
Siła eksportu
O tym jak duży wkład w polską gospodarkę ma branża meblarska świadczą dane z poprzedniego roku. Mimo, że nie był to najlepszy okres (sektor wciąż zmaga się z kryzysem), w roku 2023 polscy przedsiębiorcy wyeksportowali swoje produkty za wartość przekraczającą 62 mld złotych, co pozwoliło uzyskać dodatnie saldo wymiany zagranicznej branży meblarskiej na poziomie +47,5 mld złotych. Działania eksportowe branży meblarskiej przyczyniły się więc istotnie do poprawy bilansu płatniczego polskiej gospodarki. Warto również podkreślić, iż wartość sprzedana polskiego meblarstwa w odniesieniu do polskiego PKB wynosi około 2,5%, co pozwala również na zajmowanie pierwszej pozycji polskiego przetwórstwa przemysłowego w zakresie salda wymiany międzynarodowej.
Rosnące koszty
W ostatnich latach niestabilna sytuacja geopolityczna spowodowała drastyczny wzrost kosztów związanych z surowcami wykorzystywanymi do produkcji mebli, energią elektryczną i paliwami, a także z kredytami i leasingami. Jednocześnie wzrost płacy minimalnej w ostatnich latach (w ciągu ostatnich dwóch lat płaca minimalna wzrosła o 40 procent) spowodował, iż koszty osobowe stały się dominującym składnikiem kosztowym w firmach meblarskich. Kolejna podwyżka płacy minimalnej w tak krótkim czasie odbije się więc bardzo negatywnie na sytuacji firm z branży meblarskiej.
Redukcja zatrudnienia i likwidacja produkcji
Izba zwraca uwagę, iż obecna sytuacja gospodarcza w kraju, a także poza jego granicami ulega nieustannie dużym przeobrażeniom. Przepisy w wielu obszarach są nieadekwatne do wyzwań stojących przed branżą meblarską. Podkreśla, że niezwykle ważnym jest kontynuowanie działań zapewniających konkurencyjność międzynarodową sektora meblarskiego, płynność finansową przedsiębiorstw oraz ochronę miejsc pracy. Tylko w ciągu ostatnich dwóch lat firmy meblarskie zostały zmuszone bowiem do redukcji około 20 000 etatów, a w roku 2024 trend ten jest nadal kontynuowany. 2023 był pierwszym od wielu lat rokiem, w którym nastąpił spadek liczby firm zajmujących się produkcją mebli. Z rynku zniknęło około 800 podmiotów. Negatywny wpływ na branżę – gdzie do czynienia mamy z dużym udziałem kosztów pracy – w tym zakresie wywarł również wzrost płacy minimalnej (w ciągu 3 lat o blisko 50%).
„Jednym z elementów, pozwalającym na przeciwdziałanie negatywnym zmianom w branży meblarskiej jest zachowanie dotychczasowych przepisów w zakresie kwoty płacy minimalnej. Branża meblarska zmaga się obecnie z brakiem wystarczającej liczby zamówień, a to ma wpływ na sytuację ekonomiczno-gospodarczą całej branży, która przy planowanym wzroście płac minimalnych ulegnie dodatkowemu pogorszeniu w aspekcie poziomu zatrudnienia, ale i całej działalności przedsiębiorstw. Reguły działania przedsiębiorstw na rynkach międzynarodowych są w zasadzie niezależne od rodzaju branży przemysłowej. Stąd moje stanowisko z dużym prawdopodobieństwem jest zgodne ze stanowiskiem innych podmiotów gospodarczych prywatnych, ale też państwowych” – argumentuje w liście do premiera Piotr Wójcik, wiceprezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli.
(oigpm)
Photo by Scott Graham on Unsplash